5 lipca 2005 r. Nareszcie. Od kiedy zdecydowałem się na wyjazd nad Bajkał i Syberię nie mogłem się doczekać, kiedy wsiądę do pociągu zmierzającego do Warszawy skąd dalej udam się do Rosji. Zawsze w takich chwilach człowiek zastanawia się czy wszystko wziął. I jak zwykle...